2010.05.22
Redaktora chyba sokół podziobał
Wokół sprawy „Sokoła” co jakiś czas pojawiają się bardzo agresywne artykuły, uszczypliwe dopiski w nawiasach i listy o karygodnej treści. Redaktor naczelny „TS” ma w tym duży udział – przeprasza i dalej robi swoje.
Zastanawiam się co się dzieje, dlaczego tak się nas atakuje i oczernia. Jesteśmy doświadczonymi ludźmi i bardzo spokojnie, grzecznie i zgodnie z prawem robimy co możemy aby Towarzystwo rozpoczęło właściwą działalność. Nie przeszkadzamy nikomu ani nikogo nie atakujemy. Proponujemy współpracę sanockim działaczom sportowym i nie tylko, a także przedstawicielom władzy samorządowej.
Obecnie sytuacja w „Sokole” przedstawia się następująco. W dniu 18 maja 2010r. Sąd wieczystoksięgowy wpisał do ksiąg wieczystych nieruchomości przy ul. Mickiewicza jako własność TG „Sokół” w Sanoku.
W tej sytuacji, przejmujemy plac pomiędzy budynkiem „Sokoła”, a b. lodowiskiem, na którym nadal będzie urządzony parking.
Osoby chętne do prowadzenia "Parkingu" proszone są o zgłoszenie się (tel. 503 319 517 lub sokol@sokolsanok.pl) w terminie do 30 maja 2010r.
Wydaje się, że przejęcie przez nas budynku jest już blisko. Po zaakceptowaniu przez pana Burmistrza naszej propozycji aby rozwiązał umowę (2002-2017) z dzierżawcą i przekazał nam kompletną dokumentację techniczną budynku, rozliczenia wykonanych remontów, a także wskazaniu nam granic przekazywanych działek – pozostanie tylko podpisanie protokołu zdawczo-odbiorczego.
Przypomnę w tym miejscu, że w 1949r. został sporządzony również protokół zdawczo-odbiorczy, ale wtedy Miasto przejmowało majątek „Sokoła” (treść tego protokołu można przeczytać na naszej stronie www.sokolsanok.pl, pod tematem Gmach „Sokoła”).
Po formalnym przejęciu budynku zostawimy sobie pomieszczenie na I piętrze a pozostałe wydzierżawimy.
W związku z tym, że dzierżawca dobudował „Ogród Zimowy” i poniósł dość duże koszty na przystosowanie obiektu do swojej działalności, jesteśmy skłonni podpisać z nim umowę dzierżawną na pewien wspólnie ustalony okres.
Budynek w dniu dzisiejszym wygląda nie najlepiej. Dach prawdopodobnie przecieka, gzymsy odpadają, okucia elementów ozdobnych należy wymienić, na ścianach zewnętrznych widoczne są pęknięcia i odpadająca farba. Schody również wymagają naprawy itd. Aby wyrobić sobie opinię o stanie technicznym budynku wystarczy spojrzeć w górę na sokoła. Udokumentowaliśmy to na zdjęciach.
Sprawa b. lodowiska wygląda następująco: 6 słupów zadaszenia stoi na działce „Sokoła”, 6 na działce należącej do Skarbu Państwa (od strony Parku) i 2 (od strony Kortów) na działce należącej prawdopodobnie do Miasta. Znaczna część płyty należy do „Sokoła”. W tym przypadku najważniejszym będzie chęć porozumienia się co do dalszej przyszłości tego terenu. Sprawa jest trudna z tego powodu, że „Sokół” jest właścicielem znacznej części płyty ale nie ma pieniędzy na kosztowne inwestycje, Miasto jest bardzo zadłużone i nie ma w planach finansowania tego zadania.
W dach nad płytą wrastają konary, a nie był on remontowany od lat, rynny są wypełnione zgniłymi liśćmi i przeciekają.
W przypadku pozostawienia konstrukcji w celu doprowadzenia jej do stanu używalności całorocznej, dach należałoby szybko remontować, a następnie organizować fundusze na zabudowę ścian itd. Ta bardzo droga koncepcja mogłaby być realizowana tylko w przypadku połączenia wszystkich sił środowisk: sportowego, gospodarczego i politycznego, od których oczekujemy sygnałów - po wcześniejszym zapoznaniu się z art. pana Stefana Tarapackiego pt. "Zespół rozwoju sportu dzieci i młodzieży" umieszczonym w aktualnościach na naszej stronie.
Jeżeli przyjmiemy inne rozwiązanie, dojdziemy do porozumienia, że konstrukcja ma być rozebrana, to trzeba to zrobić szybko ale wcześniej powinna być przygotowana realna koncepcja zagospodarowania tego terenu.
Do czasu ostatecznej decyzji, na płycie powinien funkcjonować „Parking”.
Z sokolim pozdrowieniem – czołem!
Bronisław Kielar