2024.11.07
Wieczornica w „Sokole” – 106. rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę.
We czwartek, 7 listopada 2024 r. zorganizowaliśmy sokolą Wieczonicę z okazji 106. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę.
Plan:
1. przyczyny utraty niepodległości I. Rzeczypospolitej – mgr Magdalena Dziuban,
2. działania niepodległościowe w czasie zaborów – mgr Jolanta Smyczyńska,
3. rola Kościoła na drodze do Niepodległości i po jej uzyskaniu – ks. dr Andrzej Skiba,
4. I. wojna światowa,
5. przejęcie władzy w Sanoku – mgr inż. Bronisław Kielar,
6. porównanie okresu przedrozbiorowego do obecnej sytuacji politycznej i gospodarczej Polski – dyskusja.
Ad.1)
Przyczyny utraty niepodległości I. Rzeczypospolitej
24 października 1795 r. Rosja, Prusy i Austria dokonały III rozbioru Polski.
Podział całego obszaru państwa pomiędzy kraje ościenne był pierwszym tego typu w historii.
Dyskusje o przyczynach upadku Polski rozpoczęły się tuż po III rozbiorze. W XIX ukształtowały się 2 szkoły krakowska i warszawska, które wskazywały na przyczyny wewnętrzne i zewnętrzne.
Ja ze swojej strony postaram się przedstawić i jedne i drugie.
Przyczyny wewnętrzne to:
- ogromne zniszczenia znacznej części całego obszaru Rzeczypospolitej w wyniku wojen toczonych w XVII w. Zniszczonych zostało wiele wsi i miast, ruinie uległa gospodarka miejska i wiejska,
- straty ludnościowe,
- przerwa w ciągłości handlu zbożem - podstawowym towarem eksportowym Rzeczypospolitej,
- pogorszenie położenia drobnej i średniej szlachty przy jednoczesnym umocnieniu się politycznej pozycji magnaterii,
- niechęć szlachty do płacenia podatków,
- wzrost obciążenia pańszczyzną,
- spadek dochodów z majątków królewskich – co przekładało się na mniejsze dochody skarbu państwa
- paraliż sejmu na skutek praktykowania zgubnej zasady liberum veto (wolne nie pozwalam),
- wzrost roli sejmików, na których wpływy posiadali lokalni magnaci i obce mocarstwa,
- nieudolne rządy władców z saskiej dynastii Wettinów: Augusta II i Augusta III.
Najważniejsze przyczyny zewnętrzne natomiast to:
- wpływy obcych mocarstw: Rosja, Prusy i Austria w XVIII w przeprowadziły szereg reform politycznych i gospodarczych dzięki którym stały się silnymi monarchiami oświeconymi i mogły prowadzić skuteczną ekspansję terytorialną.
Magdalena Dziuban
- korumpowanie polskich urzędników przez obce władze,
- uzależnienie się polskich władców od innych państw,
- agresywna polityka zaborców,
- chęć zagarnięcia terytoriów Polski przez Rosję, Prusy i Austrię.
Ad.2)
Działania niepodległościowe w okresie zaborów
Polacy nigdy nie pogodzili się z utratą niepodległości, dlatego szybko podjęli działania zmierzające do odzyskania suwerennego państwa. W przybliżeniu, do połowy okresu zaborów były to działania głównie militarne, natomiast w kolejnych latach działania pozamilitarne.
Legiony we Włoszech
W 1797 r. zostały utworzone przez Jana Henryka Dąbrowskiego we Włoszech Legiony polskie. Walczyły przez okres 10 lat, w różnych kampaniach, jednak były wykorzystywane do doraźnych potrzeb polityki cesarza Napoleona I. Łącznie przez te formacje przewinęło się 25 tys. żołnierzy. Dla Legionów Józef Wybicki napisał do ludowej melodii wiersz „Mazurek Dąbrowskiego” o pierwotnym tytule „Pieśń Legionów Polskich we Włoszech”. Po zwycięskiej wojnie Napoleona z Prusami w 1807 r. utworzono Księstwo Warszawskie z ziem II i III zaboru pruskiego. Było to możliwe dzięki militarnemu zaangażowaniu Polaków po stronie francuskiej. Księstwo Warszawskie istniało do 1815 r., było zależne od Napoleona, jednak wyprowadziło sprawę polską na arenę europejską poza kraje zaborcze.
Powstanie listopadowe
Ponieważ car nie przestrzegał konstytucji dla Królestwa Polskiego, rozwijały się spiski młodzieżowe i wojskowe, a także obawiano się ewentualnego skierowania armii polskiej do tłumienia powstania w Belgii, 29 listopada 1830 r. rozpoczęło się powstanie. Por. Piotr Wysocki poprowadził podchorążych do walki i Rosjanie wycofali się z Warszawy. Przez 10 miesięcy Polacy walczyli, również na Litwie i Żmudzi, wsparcia udzielali mieszkańcy pozostałych zaborów. Po upadku powstania, wielu uczestników wyjechało do innych krajów i podejmowało działania dyplomatyczne. Już w 1846 r. podjęto próbę powstania mającego objąć trzy zabory, jednak krótkotrwała akcja powstańcza ograniczyła się jedynie do Galicji – powstanie krakowskie.
Powstanie styczniowe
Organizacje konspiracyjne funkcjonujące w Królestwie Polskim były zagrożone nadzwyczajnym poborem do wojska carskiego. W rej sytuacji 22 stycznia 1863 r. rozpoczęto powstanie. Insurekcja miała partyzancki charakter walk, stoczono ok. 1200 potyczek. Był to największy zryw całego narodu (ze względu na dużą pomoc z zaborów austriackiego i pruskiego). Dekret carski z marca 1864 r. o uwłaszczeniu chłopów zakończył powstanie. W walce uczestniczyło ok. 200 tys. powstańców, na Syberię car zesłał ok. 40 tys. osób.
Praca u podstaw
Po upadku powstania podjęto inne działania mające na celu krzewienie ducha narodowego, a w przyszłości odtworzenie państwa. Upowszechniano oświatę – szczególnie wśród ubogich mieszkańców wsi i miast, tworzono czytelnie publiczne, rozwijana przemysł i handel. W zaborze austriackim po uzyskaniu autonomii tworzono organizacje polityczne, społeczne – jak m.in. „Sokół”.
Wiek XIX to bardzo dobry czas dla polskiej literatury, wybitni twórcy jak: Henryk Sienkiewicz, Bolesław Prus, Eliza Orzeszkowa, Władysław Reymont byli popularni na arenie międzynarodowej. Zostało to uwieńczone na początku XX wieku Nagrodami Nobla w dziedzinie literatury. Twórczość literatów podtrzymywała ducha narodowego, pamięć o wspaniałej historii, a trzeba pamiętać, iż działali oni w warunkach cenzury.
W połowie XVIII w. Rzeczpospolita miała 12 mln mieszkańców i liczyła ok. 725 tys. km2 powierzchni. Kiedy w okresie zaborów myślano o odtworzeniu niepodległego państwa, jeszcze do czasu powstania styczniowego uważano, że będzie ono miało granice jak przed pierwszym rozbiorem. Przytoczę refren piosenki powstańczej:
„Idźmy, bijmy Moskali
Świat nas za to pochwali
Walczmy za swą krainę
Pędźmy licho za Dźwinę”.
Dźwina jest jedną z najdłuższych rzek, mających ujście w Bałtyku. Obecnie przepływa przez teren Rosji, Białorusi i Łotwy. Zatem myślano, że od wschodu granica będzie sięgała do tej rzeki. Ostatecznie okazało się, że narody niegdyś tworzące z nami wspólną Rzeczpospolitą jak Litwini, Białorusini, Ukraińcy chcą utworzyć własne państwa.
Jolanta Smyczyńska
Ad.3)
Rola Kościoła na drodze do Niepodległości i po jej uzyskaniu.
- S. Karolina Maria Kasperkiewcz SŁNSJ, Sługa Boży Józef Sebastian Pelczar biskup przemyski obrz. łac. Szkic biograficzny, Papieski Instytut Studiów Kościelnych, Rzym 1972, stron 412.
- ks. abp Józef Teodorowicz, Kazania o Bogu i Ojczyźnie, Biblioteczka Mistrzów Kaznodziejstwa, Warszawa 1999, Oficyna Wydawnicza VIATOR, s. 227-239; zob. także: G. Kucharczyk, Serce w herbie i dla całej Polski. Ks. abp Józef Teodorowicz spoczywa między Orlętami, w: Nasz Dziennik, środa, 2 listopada 2016, s. 14.
- August kardynał Hlond Prymas Polski, Dzieła, Nauczanie 1897-1948, Tom I, pod redakcją Jana Koniecznego TChr, Oficyna Wydawnicza Kucharski, Toruń 2016, stron 928.
- Andrzej Nowak, NIEPODLEGŁA! 1864-1924 Jak Polacy odzyskali Ojczyznę, Wydawnictwo Biały Kruk, Kraków 2018, stron 367.
- Jan Żaryn, Kościół i Naród Lata trwogi, lata nadziei, Wydawnictwo Biały Kruk, Kraków 2022, stron 567.
Kiedy Polska nie była jeszcze wolna, bo w roku 1903, „w krakowskim Tetrze Miejskim odbyła się premiera Wyzwolenia Stanisława Wyspiańskiego. Wyzwolenie sztuki, narodu z bezwładu woli i wyzwolenie Polski z politycznej niewoli – to ideowy program tego wielkiego dramatu. Najlepiej jego znaczenie oddają słowa bohatera – Konrada – kierowane do Boga w końcowej części II aktu {i powtarzane odtąd przez tysiące pragnących wolności Polaków}:
Daj nam poczucie siły
i Polskę daj nam żywą,
by słowa się spełniły
nad ziemią tą szczęśliwą.
Jest tyle sił w narodzie,
jest tyle mnogo ludzi;
niechże w nie Duch Twój wstąpi
i śpiące niech pobudzi”
{…}[1].
Od wypowiedzenia słów tej sztuki minęło jeszcze piętnaście lat, zanim ojczyzna stała się wolna. Nie przyszło to łatwo, bo trzeba było zebrać w narodzie tyle siły, aby ojczyzna była wolna, wyzwolona spod tyranii zaborców. Niemałą rolę w tym wielkim dziele wyzwalania odegrał Kościół święty przez naszych pasterzy.
Prof. Jan Żaryn w swojej książce „Kościół i naród” stawia taką diagnozę, co przyczyniło się do odzyskania niepodległości: „Kościół zawsze blisko ludzi”[2], co uwidaczniało się przez całe pokolenia, a ta „bliskość niejedno ma imię”[3]. Dała się odczuć w czasach zaborów, w latach II wojny światowej, w czasach PRL, a nawet w czasach obecnych kiedy to dzisiejsza władza stara się marginalizować ...
http://sokolsanok.pl/www/uploads/pdf/2024-11-07-rola-kosciola-ks.skiba.pdf
ks. Andrzej Skiba
Ad.4)
I. wojna światowa
trwała od 28 lipca 1914 r. do 11 listopada 1918 r.
pomiędzy ententą,
tj. Wielką Brytanią, Francją, Rosją, Serbią, Japonią, Włochami i Stanami Zjednoczonymi,
a państwami centralnymi (Trójprzymierzem),
tj. Austro-Węgrami i Niemcami,
wspieranymi przez Imperium Osmańskie oraz Bułgarię.
I. Wojna Światowa, zwana Wielką Wojną była jednym z najkrwawszych konfliktów w dziejach ludzkości. Na wszystkich frontach tej okrutnej wojny zginęły miliony żołnierzy. Ogień walk ogarnął całą Europę. Ogromne straty wśród walczących wojsk spowodowane były użyciem nowoczesnych środków niszczących (karabiny maszynowe, artyleria szybkostrzelna i wielkokalibrowa, granaty, gazy bojowe).
Dodatkowo ogromna determinacja walczących, złe dowodzenie i błędna strategia wojenna przyczyniły się do niespotykanych w innych wojnach strat wśród żołnierzy.
Ogrom krwawych zmagań nie ominął także Podkarpacia, a szczególnie terenów dzisiejszych Bieszczadów. Przełom roku 1914 i 1915 okazał się najbardziej krwawym i wyniszczającym okresem dla tych terenów w ostatnim tysiącleciu. Zniszczeniu uległo tysiące domów, kościoły, cerkwie i zabytki. Wiele osad zostało całkowicie zniszczonych i wyludnionych. Tereny, które należały do jednych z najgęściej zaludnionych w Europie, a zarazem do najbiedniejszych zostały dotknięte ogromnymi zniszczeniami.
Dom Sokoła w czasie inwazji rosyjskiej używany był na cele wojskowe
(26.09.1914–8.10.1914 i 6.11.1914–7.05.1915)
Po latach wojny, nadszedł rok 1918, rozpadły się 3 wrogie mocarstwa.
Z chaosu wojennego wyłania się Wolna, Zjednoczona i Niepodległa Polska.
Powstaje znowu Państwo Polskie. Odradza się również sanocki „Sokół”.
Warto zapoznać się z opracowaniem Jakuba Bodaszewskiego pt: Okupacja rosyjska Sanoka z lat 1914–1915
http://pha.rzeszow.ap.gov.pl/wp-content/uploads/2024/01/zeszyt-35/pha.35.2023.06.pdf
Ad.5)
Przejęcie władzy w Sanoku w 1918 r. na rzecz Państwa Polskiego.
Traktat Brzeski zawarty 9 lutego 1918 r. na podstawie, którego Niemcy i Austro-Węgry odstępowały Ukraińskiej Republice Ludowej, proklamowanej 25 stycznia 1918 r., Chełmszczyznę i części Podlasia, dał początek działaniom zmierzającym do odzyskania niepodległości. Cały naród zaprotestował w poczuciu wyrządzonej mu krzywdy.
Dzień 18 lutego został wyznaczony jako termin ogólnego narodowego protestu. I rzeczywiście, w dniu tym ustało zupełnie wszelkie życie na całym obszarze Galicji. Stanęła kolej, fabryki, urzędy. Odbywały się masowe wiece.
W Sanoku po przemówieniach na Rynku i odśpiewaniu Roty urządzono cichy demonstracyjny pochód ulicami miasta. Zaraz po pochodzie delegacja usunęła ze sali obrad Magistratu portret cesarza Franciszka Józefa I, a organizacja z prezesem „Sokoła” dh. Adamem Pytlem na czele ujęło w swe ręce całokształt spraw Narodu i rozważała przywożone przez kurierów wieści z terenów wojny, o nastąpić mającej lada dzień proklamacji zjednoczonej, niepodległej Polski. Ogłoszenie niepodległości Czech w dniu 28.10.1918 r. przyśpieszyło i u nas akcję.
Zaczęła się zbliżać ostateczna klęska mocarstw centralnych. W październiku 1918 r. Koło Polskie w wiedeńskim parlamencie składa oświadczenie, mocą którego mieszkańcy Galicji uznają się za obywateli wolnego i zjednoczonego państwa polskiego. W ślad za tym, wszyscy posłowie polscy, zebrani w Krakowie, tworzą, tzw. Komisję Likwidacyjną (KL) i uchwalają zorganizować w kraju władze miejscowe i milicje dla ochrony osób, ich mienia i dla ogólnego bezpieczeństwa. Organizatorem powyższych działań został mianowany brygadier Bolesław Roja.
Na podstawie rozkazu mobilizacyjnego Komendanta Wojsk Polskich na Galicję Zachodnią, brygadiera Bolesława Roji, Komendę Wojsk Polskich w powiecie sanockim objął Antoni Kurka, porucznik byłej armii austriackiej, mianowany kapitanem wojsk polskich, który już w połowie października 1918 r. wszedł w kontakt z prezesem „Sokoła" dh. Adamem Pytlem, aby przygotować się wspólnie do objęcia władzy w mieście i powiecie w odpowiedniej chwili.
„Sokół” stał się centrum przygotowań do objęcia rządów w mieście i powiecie w imieniu Polski, kiedy nadejdzie odpowiednia chwila.
Pod koniec października 1918 r. sytuacja zmieniała się bardzo szybko i tak 30 października 1918 r. por. Antoni Stawarz z Krakowa-Płaszowa rozsyła po liniach kolejowych o godz. 9 wieczorem telegram do obsługujących stacje kolejowe w Galicji Zachodniej, w tym do Zagórza.
Tekst telegramu: „Rewolucja w Krakowie”. Rząd Polski objął władzę. Wstrzymać wszystkie transporty, któreby chciały wyjechać poza granice kraju, skierować je na Kraków”.
Jest to informacja, o której dowiaduje się kpt. Antoni Kurka, podejmując zmianę dyżurnego ruchu na stacji Nowy Zagórz w dniu 31 października. Po zapoznaniu się z treścią telegramu, wysyła lokomotywą, w nocy między 2300, a północą, jako kuriera, telegrafistę kolejowego Stanisława Piętniewicza do Sanoka z listem do dh. prezesa TG „Sokół” w Sanoku, Adama Pytla.
Ten z kolei natychmiast informuje burmistrza dh. dr. Pawła Biedkę i członków Towarzystwa Samoobrony Narodowej (TSN) o konieczności ułożenia planu objęcia władzy w mieście dla Państwa Polskiego.
Planują udanie się z Domu Sokoła do koszar przy ul. Mickiewicza, w których stacjonowała jednostka austriacka pod dowództwem płk. Iwana Maksymowicza (narodowości Ukraińskiej), w celu przejęcia władzy. Płk. Maksymowicz miał pod dowództwem ok. 1000 żołnierzy, w tym 600 Czechów, 300 Niemców oraz Ukraińców i innych.
Burmistrz Biedka początkowo wyraził obawę co do powodzenia sprawy, jednak po zapewnieniu go, że stacjonujący wówczas w Sanoku batalion 54 p. p. złożony w przeważającej liczbie z Czechów, wbrew jego komendantowi znienawidzonemu pułkownikowi Maksymowiczowi (Ukraińcowi) poprze akcję, zgodził się by Władza została przejęta imieniem Gminy Miasta Sanoka na rzecz Państwa Polskiego.
W obradach uczestniczyli również zaproszony, będący na urlopie kpt. Franciszek Stok, zasłużony jeszcze przed wojną działacz „Sokoła” i kpt. r. Eugeniusz Hoffman.
Postanowiono przejąć władzę przed rozpoczęciem wiecu, by zebranych na wiecu zawiadomić o fakcie dokonanym.
Rano, 1 listopada 1918 r. z Domu Sokoła, udała się delegacja do koszar przy ul. Mickiewicza, w celu przejęcia władzy.
Byli to członkowie Towarzystwa Samoobrony Narodowej z dh. Adamem Pytlem, prezesem sanockiego „Sokoła”, kpt. Adamem Kurką, kpt. Eugeniuszem Hoffmanem, kpt. Franciszkiem Stokiem, dh. Feliksem Gielą, dh. Michałem Guzikiem, dh. Tomaszem Rozumem, dh. Michałem Słuszkiewiczem, dh. Marianem Szajną, dh. dr. Karolem Zaleskim, dh. dr. Wojciechem Ślączką – formalnym przewodniczącym TON, przedstawicielami narodowości żydowskiej: dr. Adolfem Bendelą, Harzanem Sobelem, dr. Jonaszem Szpiegelem, oraz pozyskanym dla sprawy polskiej nadpor. Viktorem Nopp-Rudolfem, Czechem oficerem 54 pułku.
Delegacji przewodniczył burmistrz miasta Sanoka dh dr. Paweł Biedka.
Tu w kancelarii komendanta, dr Biedka przedstawiwszy się płk. Maksymowiczowi oświadczył mu, że jako burmistrz miasta imieniem Gminy Wolnego Królewskiego Miasta Sanoka obejmuje tymczasowo władzę wojskową i cywilną na rzecz Państwa Polskiego, aż do ukonstytuowania się Rządu centralnego.
Płk. Iwan Maksymowicz zmieszał się, widać było, że został zaskoczony, uczynił też ruch, jakby szukał przy swoim boku szabli lub rewolweru, a nie znajdując żadnej przy sobie broni – począł przedstawiać, że on ma inne rozkazy od swojej Władzy przełożonej z Przemyśla (Miltar komando), wyjął jakiś dokument, który chciał odczytywać, na co jednak odezwał się kpt. Kurka, że to wszystko nie ma żadnego znaczenia, że władze austriackie przestały istnieć, a zarazem zażądał oddania magazynów broni i mundurów, gdy zaś płk. Maksymowicz jeszcze coś chciał mówić, przerwał mu kpt. Stok odzywając się do niego po niemiecku, że może być spokojny o bezpieczeństwo swojej osoby i że dostanie asystę przy udaniu się do swego mieszkania. To go zreflektowało, a widząc prócz delegacji złożonej z osób cywilnych, zapełnioną oficerami czeskimi swą kancelarię – poddał się wezwaniu, a tylko radził utrzymać wprowadzoną przez się organizację wojskową, polegającą na wydzieleniu żołnierzy Ukraińców do osobnego oddziału.
Proces przejmowania koszar był zabezpieczony pod względem łączności przez wyłączenie łączności z koszarami. Stało się to za sprawą pani Stanisławy Głowackiej, siostry żony Adama Pytla, która pracowała na poczcie.
Pp. Stok i Hoffman zajęli się odbieraniem koszar, przejęciem magazynów i innych obiektów wojskowych oraz oddziału wojskowej policji, delegacja cywilna zaś wraz z p. Kurką złożoną z burmistrza dr. Biedki, dr. Ślączki, dr. Rajchla i Adama Pytla udała się do urzędów, a to do Starostwa, do Prezydium Sądu Okręgowego i do Dyrekcji Skarbu gdzie oznajmiła dokonanie przejęcia Władzy na rzecz Państwa Polskiego.
W sądzie oświadczono prezydentowi Stanisławowi Obertyńskiemu, by odtąd wyroki aż do nadejścia innych zarządzeń były wydawane w imieniu prawa, do czego p. Obertyński zastosować się i podwładnym Sądom odpowiednie zarządzenia wydać – przyrzekł. W Dyrekcji Skarbu nadradca skarbowy Władysław Bialikiewicz ze łzami w oczach przyjął delegacje uważając się za szczęśliwego, że mu Opatrzność dozwoliła dożyć tej radosnej chwili wskrzeszenia niepodległej Polski. Równocześnie inna część delegacji zajęła się zdejmowaniem austriackich godeł z budynków, w których dotąd mieściły się urzędy austriackie. Godła te masowo znoszono przed dom Maksymowicza.
Płk. Maksymowicz został odstawiony pod eskortą do Krakowa, żołnierze narodowości czeskiej wyjechali umundurowani i z uzbrojeniem strzeleckim w dniu 4 listopada, żegnani przez sanoczan. Pozostali żołnierze innych narodowości mogli opuścić batalion bez uzbrojenia.
Tak więc Towarzystwo Samoobrony Narodowej bezkrwawo przejęło władzę w całym mieście z rąk administracji austro-węgierskiej.
Już 1 listopada 1918 r. z DOMU SOKOŁA wyszły na ulice miasta pierwsze polskie patrole wojskowe, których organizatorami byli dh kpt. Franciszek Stok oraz dh Marian Szajna, który w 1912 r. współorganizował Stałą Drużynę Sokolą (SDS), którą dowodził jako komendant (SDS później PDS – Polowa Drużyna Sokola).
1 listopada 1918 r. na murach miasta Sanoka pojawiła się następująca odezwa:
Obywatele!
Z ramienia Naczelnej Komendy wojsk polskich objąłem z dniem dzisiejszym jako komendant wojska polskiego w powiecie sanockim władzę wojskową nad tutejszą załogą. Wzywam, przeto ludność miasta i powiatu do zachowania spokoju i unikania jakichkolwiek wykroczeń i zaburzeń w tej poważnej chwili. Przeciw wszelkim wykroczeniom wystąpię z całą stanowczością.
Sanok, dnia 1 listopada 1918 r.
Antoni Kurka, komendant Wojska Polskiego w powiecie sanockim.
Na 1 listopada 1918 r., na godz. 1200 zwołał dh prezes Adam Pytel ogólne zgromadzenie członków „Sokoła". Na ten apel zebrała się liczna brać sokola i wśród ogólnego entuzjazmu po przybyciu delegacji, która odebrała komendę w mieście, koszary i magazyn wojskowy z rąk płk. Iwana Maksymowicza, burmistrz Paweł Biedka przedstawił przebieg przejęcia władzy w mieście, a prezes Adam Pytel zawiadomił zebranych o utworzeniu się rządu polskiego w Krakowie jako Polskiej Komisji Likwidacyjnej i odczytał odezwę do wszystkich komend i urzędów w powiecie oraz wezwał do tworzenia w mieście siły zbrojnej. W czasie zgromadzenia przybyli dwaj oficerowie czescy powitani burzą oklasków i oświadczyli, że żołnierze czescy pozostaną w mieście jeszcze kilka dni, dopóki nie zorganizuje się polska siła zbrojna.
Zgromadzenie zakończyło się licznym wstępowaniem druhów do milicji. W ciągu kilku dni utworzyła się pokaźna siła zbrojna, dobrze uzbrojona i to na szczęście w samą porę. Niewielka, bowiem zwłoka wystarczyłaby do objęcia rządów w mieście przez Ukraińców.
Do wieczora tego dnia nie było w mieście godła austriackiego i nie miał na czapce żaden oficer, żaden żołnierz rozetki z austriackim orzełkiem. Zawieszono flagę polską na gmachu starostwa oraz na prawie wszystkich budynkach prywatnych i państwowych. Zgromadzony tłum stał na Rynku od godziny 9 do 13 i śpiewał pieśni narodowe, płacząc z radości. Wzruszenie było powszechne.
Tak się odbyło w 1918 r. w Sanoku przejęcie Władzy w ręce polskie.
Komendantem placu w mieście mianowano dh. kpt. Franciszka Stoka. Tak więc Sanok stał się częścią tworzącej się Niepodległej Polski i zabezpieczony został przed grożącym napadem Ukraińców, co było główną zasługą „Sokoła" sanockiego.
Obiekty wojskowe w Sanoku i Olchowcach objęli wyznaczeni przez polską komendę placu: kpt. Franciszek Stok i ppor. Jerzy Skoczyński.
Policję wojskową powierzono kpt. Eugeniuszowi Hoffmanowi, żandarmerię zorganizował por. Władysław Żarski, magazyn mundurów i wyekwipowania objął ppor. Tadeusz Piech. Na czele milicji miejskiej stanął por. inż. Mieczysław Nawarski.
Pierwszy pluton wojskowy składający się z 55 żołnierzy (byli to przeważnie gimnazjaliści) powstał w Domu Sokoła pod dowództwem ppor. Jaśkiewicza. Pluton ten był zalążkiem trzeciego batalionu 2 Pułku Piechoty, który wszedł później w skład pułku stacjonującego w Sanoku, nazwanego 2 Pułkiem Strzelców Podhalańskich. Batalion uzupełniali ochotnicy, z których powstały trzy kompanie. Jego pierwszym dowódcą został kpt. Franciszek Stok. Następny dowódca kpt. Adam Kurka w dniu 25.11.1918 r. przekazuje batalion ppłk. Glazerowi, a ppor. Jaśkiewicz i ppor. Juliusz Zaleski (syn dh. dr. Karola Zaleskiego) zostali dowódcami kompanii. Utworzonym oddziałem konnym komenderował por. Paweł Wiktor, służbę sanitarną sprawował ppor. Kazimierz Niedzielski, taborem dowodził por. Michał Stepek, a kuchnię żołnierską prowadziła Kazimiera Pochnarska.
Baon wystawił warty przy moście olchowieckim, magazynach wojskowych i patrolował ulice miasta, następnie walczył z Ukraińcami w okolicach Chyrowa, a później brał udział przeciw bolszewikom.
Bronisław Kielar
7.11.2024 r.
Przejęcie Koszar i Miasta Sanoka od austriackich okupantów w dniu 1 listopada 1918 r. przedstawione jest w widowisku pt.: „Im twierdzą był każdy próg”.
Widowisko wystawione w dniu 24 listopada 2017 r. w Auli PWSZ w Sanoku, przygotowało LGD Dolina Sanu w ramach projektu: „Niech połączy nas historia”, w którym jako aktorzy, występują w scenie VII, druhowie sanockiego „Sokoła”.
Filmik: https://www.youtube.com/watch?v=j4Wz1gzAHF4
(51 min. – Scena VII – Przejęcie Koszar przy ul. Mickiewicza w Sanoku)
Film Andrzeja Olejki i Bogusława Siwca „Bieszczadzkie Orlęta 1918-1919" o walkach na terenie ziami sanockiej o odzyskanie przez Polskę niepodległości w listopadzie 1918 r. i wojnie polsko-ukraińskiej w Bieszczadach – https://www.facebook.com/bronislawkielar/
Bronisław Kielar
cdn.
Zdjęcia: Bronisław Kielar