Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” w Sanoku

WIELCY LUDZIE „SOKOŁA” i SANOKA

1.     DR KAROL ZALESKI (1856-1941)

2.   DR KAROL PETELENZ (1847-1930)

3.   ADAM PYTEL (1856-1928)

4.   FELIKS GIELA (1859-1936)

5.    DR STANISŁAW BIEGA (1862-1923)

6.   INŻ. WŁADYSŁAW ADAMCZYK (…-1915)

7.    DR EMIL GAWEŁ (1875-1921)

8.   JAN KILLAR (1884-1939)

9.   MJR TADEUSZ ZBYSZYCKI (1892-1987)

10.  MARIAN SZAJNA (1873-1936)

11. DR LEON STUDZIŃSKI (1832-1914)

     12. DR JERZY PIETRZKIEWICZ (1888-1940)   
 

 

                                Sokoli zasłużeni.pdf

3.   ADAM PYTEL (1856-1928)

Dh prezes Adam Pytel

ur. 16.10.1856 r. w Żukowicach

zm. 30.10.1928 r. w Sanoku

Godność prezesa sanockiego „Sokoła” pełnił w  latach:

1906-1911,   1914-1927.

31 października 1918 r. Adam Pytel z ramienia „Komitetu Samoobrony Narodowej”

i jako prezes „Sokoła”

uczestniczył w przejmowaniu władzy z rąk zaborcy.

Redaktor „Tygodnika Ziemi Sanockiej”

Kierownik Gimnazjum – 1913-1917

Burmistrz Miasta Sanoka od 18.09.1924 r. do 12.01.1928 r.

30 października 1928 roku cały „Sokół” sanocki pogrążył się w żałobie. Zmarł wtedy bowiem jego wielki i zasłużony działacz – druh prezes Adam Pytel (1856-1928). Był on samoukiem. Pochodził z rodziny chłopskiej, mieszkającej w powiecie tarnowskim. Studia na Wydziale Filozoficznym odbył na uniwersytetach w Krakowie i we Wiedniu. Zdobył tam wykształcenie germanisty. Po studiach miał jednak kłopoty z otrzymaniem etatu profesora gimnazjalnego, gdyż władze austriackie uważały go za człowieka niebezpiecznego dla państwa. W tej sytuacji Pytel był zmuszony do udzielania korepetycji w domach prywatnych. Stanowisko profesora gimnazjalnego otrzymał dopiero w 1890 roku w Samborze, potem w Krakowie, a wreszcie w 1893 roku w Sanoku.

Z Sanokiem Adam Pytel był związany już do końca swego życia, a wiec przez 35 lat.

Rozumiejąc znaczenie „Sokoła” w życiu narodu, związał się z sanockim gniazdem, będąc jego prezesem przez bardzo długi okres: w latach 1906-1911, 1914-1927.

W 1924 roku został ponadto burmistrzem Sanoka.

Podczas jego kadencji Sanok zyskał oświetlenie elektryczne.

Był on człowiekiem przez całe życie uczciwym, bezinteresownym, odważnym, pracowitym, mającym czas na wszystko.

„Kochała Go młodzież szkolna, kochali Go koledzy w zawodzie, druhowie w pracy sokolej, szanowali obcy. Wielką była Jego powaga, wielka wiara w Jego bezinteresowność i sprawiedliwość.

Pogrzeb Jego stał się prawdziwą manifestacją narodową;

takiego pogrzebu nie pamiętali najstarsi ludzie w Sanoku”.