2010.10.02
Zbójeckie działania Burmistrza
Burmistrz odmówił „Sokołowi” wydania działki b. lodowiska mimo, że mamy odpowiedni wpis w księdze wieczystej.
17 czerwca 2010 r. wnieśliśmy Pozew o wydanie nam przez Miasto naszej działki (b. lodowiska).
Burmistrz nie kwestionuje faktu, że działka należy do „Sokoła” i że jest wpisana do księgi wieczystej na Towarzystwo - jednak jej nie wyda i żąda zwrotu kosztów jakie Miasto poniosło z tytułu budowy konstrukcji zadaszenia.
Miasto w 1925 r. przekazało „Sokołowi” działkę b. lodowiska. Nigdy później działka prawomocnie nie wróciła do Miasta, które jednak zarządzało działką bezprawnie, po zbójeckiej likwidacji Towarzystwa (wszystkie decyzje związane z likwidacją „Sokoła” zostały unieważnione).
Opierając się na tym bezprawnym zarządzaniu, Miasto żąda zwrotu nakładów poniesionych na budowę konstrukcji zadaszenia, która to konstrukcja została wybudowana systemem „tzw. gospodarczym” przez SFA (dla Stali Sanok), przy udziale SZPNiG, POM i innych zakładów.
Burmistrz wydaje znaczne pieniądze na wyceny nieruchomości „Sokoła”.
Przed ogłoszeniem przetargu na sprzedaż b. lodowiska wydał pieniądze na wycenę nie swoich nieruchomości.
Po przegranym procesie o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym musiał pokryć koszty procesu i koszty biegłego sądowego geodety.
Obecnie wycenia po raz drugi, za miejskie pieniądze, konstrukcję zadaszenia, po to aby wykazać, że konstrukcja jest cenniejsza od działki i tym sposobem działka miałaby powrócić do Miasta.
Przecież bezpodstawne wydawanie miejskich (budżetowych) pieniędzy to przestępstwo.
Ziarnko do ziarnka i zebrało się ~40 mln zł długu. W tym roku w Budżecie Miasta zaplanowano spłatę ~5,5 mln zł długu i ~2,5 mln odsetek.
To bardzo dużo dla Sanoka. Ciekawy jestem czy dla mieszkańców Sanoka jest to sukces czy przestępstwo?
„Sokół” nie ma żadnego zadłużenia wobec Miasta.
Jest natomiast sytuacja odwrotna – Miasto jest dłużnikiem w stosunku do „Sokoła”.
Miasto pobiera czynsz dzierżawny od naszej działki w wysokości 100 zł/m-c netto, a „Sokół” wpłaca na konto U.M. 112 zł/m-c z tytułu podatku od tej właśnie działki, począwszy od 1 kwietnia 2010 r.
Po zejściu Miasta z w/w działki, „Sokół” z urządzonego parkingu może zebrać z opłat parkingowych ~5 760 zł/m-c. Różnica jest znaczna. Jest pytanie co się dzieje z tymi pieniędzmi dzisiaj?
Z powyższego wynikają nasze podejrzenia, że Miasto kontynuuje niechlubne działania w złej wierze, poprzedników z lat powojennych, którzy to poprzednicy z rażącym naruszeniem prawa, w haniebny zbójecki sposób, zlikwidowały „Sokoła” i doprowadziły do obecnych kłopotów Towarzystwa.
Termin rozprawy o zejście Miasta z lodowiska jest wyznaczony na 1 grudnia 2010 r.
Cdn.
Bronisław Kielar